Strona główna Informacje Wunderwaffe – ostatnia szansa Rzeszy

Wunderwaffe – ostatnia szansa Rzeszy

3027
0
PODZIEL SIĘ
Źródło: survincity.com

Z racji tego,że bunkrowo.pl jest poważnym portalem, sprawy hitlerowskiego UFO zostawimy innym badaczom, a w tym artykule chcemy przybliżyć historię tajemniczej broni oznaczonej jako V-3, czyli trzecia i ostatnia niemiecka Vergeltungswaffe (broń odwetowa), chyba też najmniej znana. W przeciwieństwie do V-1 i V-2, nie była to ani latająca bomba, ani rakieta balistyczna.

V-3 było wielokomorowym działem o lufie długości bagatela 130 metrów i wadze ~ 76 ton. Docelowo 50 takich dział miało być ulokowanych w dwóch obiektach w Mimoyecques (Płn. Francja – Normandia). Miały one w 15 minutowych odstępać ostrzeliwać Londyn pociskami długości 3,25 m i masie ok. 140 kg.

Źródło: Bundesarchiv
Źródło: Bundesarchiv

Sama zasada działania broni w teorii była bardzo prosta – za pomocą jednego ładunku wprawiamy pocisk w ruch, natomiast kolejne ładunki rozlokowane parzyście wzdłuż lufy zwiększały jego prędkość. Ze względu na tę konstrukcję działo było często nazywane „stonogą”. Ostatecznie prędkość wylotowa miała wynosić 1500m/s. Zasięg miał zamykać się w okolicach 165 km.
Do Normandii jednak daleko… Ale pozostałości tej broni możemy znaleźć także w Polsce. Pewnie nie jeden z czytelników opalając się na plaży w Międzyzdrojach, bądź podziwiając piękno Wolińskiego Parku Narodowego nie zdawał sobie sprawy z tego, że w pobliżu znajdował się niegdyś tajny niemiecki poligon doświadczalny, na którym od maja 1943 roku prowadzono prace nad budową i udoskonalaniem broni V-3.

Źródło: survincity.com
Źródło: survincity.com

Załogę poligonu stanowił 705-ty oddział artylerii (705 Artillerie – Abteilung), a nadzór nad pracami przebiegał pod okiem SS-Brigadenfuhrera Hansa Kammlera. Zainstalowano tam trzy doświadczalne „stonogi”. Jedną wersję pełnowymiarową (130m), drugą nieco krótszą o długości osiemdziesięciu metrów oraz wersję o lufie długości zaledwie sześćdziesięciu metrów. Każde z dział miało także inny kąt nachylenia. Co ciekawe to właśnie tę najkrótszą wersję wykorzystano później bojowo.

Prace nad obiektami w Mimoyecques posuwały się zbyt wolno, na co miały wpływ m.in. alianckie naloty. Po udanej operacji Overlord (lądowanie aliantów w Normandii) obiekty utracono, ale prace w Zalesiu trwały dalej. Od listopada roku 1944 wykorzystywano nową amunicję firmy „Skoda”. Pierwsze bojowe wykorzystanie V-3 miało miejsce pod koniec 1944 roku w Ardenach, gdzie wspomniany już 705-ty oddział artylerii po zakończeniu szkolenia i testów nad bronią został przerzucony. Rozstawiono tam dwa krótkie działa wielokomorowe (60m) na drewniano – stalowej konstrukcji. Pierwsze z dział otworzyło ogień 30 grudnia ’44, a kolejne 3 stycznia ’45 roku. Ustawiono je na oddalone o 65 km skrzyżowania dróg na terenie dzisiejszego Luksemburga. Do końca lutego 1945 roku oddano z nich 157 strzałów.

Źródło: survincity.com
Źródło: survincity.com

Po wojnie zarówno alianci zachodni jak i ZSRR prowadzili pracę nad nad działami wielokomorowymi. Ze względu na brak większych osiągnięć, prace te porzucono. Ciekawostką jest to, że podczas I Wojny w Zatoce Perskiej zniszczono wielokomorowe działa Irackie mające ostrzeliwać Izrael – tzw. Baby Babylon.

Dziś na terenie dawnego poligonu w jednym z obiektów wartowniczych znajduje się muzeum broni V-3, w którym można wysłuchać ciekawego wykładu na temat „stonogi” oraz podziwiać eksponaty związane z tym miejscem – m.in. jedyny zachowany fragment pocisku oraz fragmenty lufy, której niewielki fragment o sporej masie daje pewne wyobrażenie o potędze tej broni.

Szczególne podziękowania za pomoc w tworzeniu artykułu kieruję w stronę Pana Piotra Nogala z Muzeum – Bunkier V-3 Międzyzdroje – Zalesie.

v3