Wróciliśmy do nawiedzonego domu…

3391
0
PODZIEL SIĘ

Wracamy ponownie do miejsca, które przedstawiliśmy Wam w naszym ostatnim filmie. Okazało się, że istnieje wytłumaczenie na zdarzenia które dane nam było zauważyć…

W międzyczasie otrzymaliśmy maila od naszego Widza, który mocno nas zainteresował. Sama długość otrzymanej wiadomości była imponująca, jednak pewien szczegół nas bardzo zainteresował i postanowiliśmy go tutaj opublikować, zachowując oryginalną pisownię:

Tyle że cały ten normalny obraz psuje kura którą znaleźliście na strychu… pamiętam pewną historię związaną właśnie z czymś co nie mogło odejść. Wychowywałem się na małej wiosce i zawsze gdzieś się słyszało jakieś tam opowieści związane z duchami. Wiec gdy zdarzył się na gospodarstwie wypadek i ktoś zmarł z przypadku czasem dusza denata zostawała na gospodarstwie. Wtedy przychodziła baba która zajmowała się „hokus pokus” i odprawiała takiego w zaświaty. Tu pojawia się zwierzę któremu obcinano głowę i wraz z korpusem po obejściu domu trafiało na strych. Taka ludowa zapłata krwią… jeśli truchło znikło mieszkańcy się cieszyli bo niby w domu zamieszkał dobry duch. Pewnie znikało bo ktoś je wyrzucał jak już za mocno śmierdziało, a dzieciom się wmawiało że cudownie znikło. Takie tam bajania wsie…

Panie Marcinie! Bardzo dziękujemy za wiadomość! Takie praktyki rzeczywiście miały miejsce – przynajmniej wspominają je starsze osoby z którymi było nam dane porozmawiać. Dziękujemy za podpowiedź i od razu przepraszamy za wprowadzenie Pana w błąd. Film do którego się Pan odnosił to jedynie prowokacja, którą chcemy się sprzeciwić wyimaginowanym poszukiwaniom zdarzeń paranormalnych. Nie negujemy ich występowania, negujemy jedynie sposób ich poszukiwań, który tak naprawdę przysłonięty jest chęcią zdobycia jak największych cyfr w liczniku wyświetleń filmu.